Lider rosyjskiej opozycji zwrócił uwagę, że "Putin ma własny plan". Zdaniem Kasparowa "chce zająć Ukrainę i zmobilizować ukraińskich mężczyzn do armii. Wówczas, wzmocniony w ten sposób, chciałby kontynuować wojnę".

Reklama

Putin jako fanatyk-realista

Reklama

Według szachowego mistrza świata Putin "jest fanatykiem, ale też w pełni realistą. Po co mu atakować Litwę? Najpierw zajmie Ukrainę, a później wystosuje żądania do Litwinów. Tak jak w 1940 roku".

Pytany o "strategiczne plany" dyktatora Rosji odnośnie wkroczenia "do Tallina, Wilna, Rygi czy Warszawy", Kasparow odparł, że "gdyby mógł, to już by wkroczył". Gdyby Litwa, Łotwa i Estonia nie były w NATO, rosyjskie czołgi już by tam były. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości - zauważył.

Rosja bez idiotów u władzy

Ale nie myślmy, że u władzy są idioci- dodał Kasparow. Wiedzą o tym, jaki potencjał militarny mają połączone siły Ukrainy z Polską, państwami bałtyckimi, Finlandią i Szwecją. Nie byłoby potrzebne wsparcie Ameryki. W ciągu dwóch tygodni wojna by się skończyła - stwierdził.

Powtórzył też, że "Putin ma własne cele. Wojnę z Ukrainą traktuje jako wojnę z NATO. Jeżeli ją wygra, to uzna, że wygrał z całym sojuszem".

Polska państwem buforowym

Zdaniem opozycjonisty, "jeżeli Ukraina padnie, Polska stanie się państwem buforowym". Dlatego też Putina "zwalczyć można tylko w Ukrainie".

Jeżeli Ukraina nie zwycięży, wojna się nie skończy. Nawet zawarcie pokoju nie zakończy wojny. Zakończyć ją może tylko klęska Putina - skwitował Kaparow.