Belgijska telewizja nakręciła o kontrowersyjnych rodzicach zastępczych film dokumentalny. W nagranym ukrytą kamerą reportażu widać, że w salonie domu, gdzie przyjmowane były dzieci, króluje portret Adolfa Hitlera. Widoczne też są flagi zdelegalizowanej, skrajnie prawicowej organizacji flamandzkiej VMO.

Reklama

Kobieta - zastępcza matka - zachwala na ekranie swojego męża, mówi że jest "bardziej niż konserwatywny". "To nie jest neonazista, ale były nazista" - wyjaśnia.

Dla niej samej idol jej męża, Adolf Hitler, był "wielkim wizjonerem, człowiekiem fantastycznych idei, które nie straciły na aktualności". Obecnie imigranci z Turcji i Maroka stanowią taki sam "wielki problem, jak niegdyś Żydzi w Niemczech: zabierają nam przestrzeń życiową".

Organizacja pomocy dzieciom Kind en Gezin wycofała już tej rodzinie swoją akredytację a także zmieniła regulamin: wyraźnie zakazano symboli nazistowskich w rodzinach zastępczych. Jej przedstawiciele przyznali, że o ile znane im były surowe metody wychowawcze pary z Antwerpii, to nic nie wiedzieli o apologii Hitlera i rasizmu.

Reklama

Belgijski Ośrodek Równości Szans i Walki z Rasizmem złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. "Nie jest wykluczone, że idee rasistowskie były szerzone nie tylko wśród rodziców i odwiedzających, ale nawet wśród przyjmowanych dzieci" - obawiają się działacze organizacji.