Ofensywa w Rafah
6 maja izraelska armia przeprowadziła naloty na Rafah, miasto na południu Strefy Gazy, nakazując ewakuację około 100 tys. mieszkańców. Zapowiadana od dawna operacja miała "ograniczony zakres" i dotyczyła wschodnich terenów miasta.
Rafah jest strategicznym punktem w konflikcie izraelsko-palestyńskim. Izraelski wywiad sądzi, że znajdują się tam dowódcy Hamasu oraz zakładnicy uprowadzeni podczas ataku terrorystycznego z 7 października 2023 r. Obawy o rozpoczęcie szeroko zakrojonej operacji w Rafah wzrastają wraz z przeciąganiem się impasu w prowadzonych przez pośredników rozmowach o zawieszeniu broni. W mieście schroniło się około 1,4 mln z 2,3 mln mieszkańców Strefy Gazy.
Jak podał Reuters, premier Izraela Benjamin Netanjahu przekazał, że gabinet wojenny zdecydował się kontynuować operację w Rafah, by zmusić Hamas do uwolnienia zakładników. Jednocześnie, choć najnowsza propozycja Hamasu dotycząca rozejmu nie spełnia żądań Izraela, ten wyśle delegację na spotkanie z negocjatorami, aby spróbować osiągnąć akceptowalne porozumienie – podało biuro Netanjahu w oświadczeniu.
Lekarze bez Granic o sytuacji w Rafah
Zdaniem Draginji Nadażdzin, dyrektorki Lekarzy bez Granic w Polsce, uderzenie izraelskiej armii na Rafah to spełnienie czarnego scenariusza.
- Rafah było ostatnim miejscem, w którym schronienia szukała ciągle przepędzana działaniami wojennymi ludność cywilna. Ludzie ci żyli w skrajnie złych warunkach, narażeni na bombardowania, z bardzo ograniczonym dostępem do jedzenia, wody czy opieki medycznej – powiedziała.
Nadażdzin podkreśla, że obecne na miejscu zespoły Lekarzy bez Granic alarmowały o rosnącym ryzyku ostrego niedożywienia, szczególnie wśród dzieci. Donosiły też o rosnącej liczbie chorób biegunkowych, braku leków dla przewlekle chorych i opieki dla rodzących kobiet.
- Na małym, gęsto zaludnionym obszarze przebywało ostatnio ponad milion osób, które dziś nie mają dokąd się udać. Nigdzie w Gazie nie jest bezpiecznie, nigdzie w Gazie nie ma akceptowalnych warunków do życia. Operacja wojskowa w Rafah oznacza bezpośrednie fizyczne zagrożenia dla ludzi, personelu medycznego i pacjentów oraz kolejne utrudnienia w dostarczaniu pomocy humanitarnej z zewnątrz, które w praktyce może okazać się niemożliwe– dodała.
Lekarze bez Granic wzywają do natychmiastowego i trwałego zawieszenia broni.