Odcięty transport do Strefy Gazy

- Powiedziano nam, że przepływ osób i towarów przez Rafah został wstrzymany, co ma ogromny wpływ na ilość zapasów w Strefie Gazy. Paliwo przewożono tam dotychczas tylko przez Rafah, dlatego jeśli jego dostawy miałyby się zakończyć, byłby to bardzo skuteczny sposób na pogrzebanie w grobie misji humanitarnej na tym obszarze - przyznał rzecznik OCHA Jens Laerke, cytowany przez portal Times of Israel.

Laerke oznajmił, że obecnie odcięty jest transport przez dwie główne arterie komunikacyjne, przez które dostarczano pomoc do Strefy Gazy.

Reklama

"Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) alarmuje, że Izrael nie zezwala również na przejazd przez Rafah osób potrzebujących pomocy medycznej" - przekazał "Times of Israel".

Operacja Izraela w Rafah

We wtorek rano izraelskie wojsko powiadomiło o przejęciu operacyjnej kontroli nad palestyńską stroną przejścia granicznego w Rafah. Poinformowano, że siły specjalne sprawdzają teren. Jak dodano, izraelskie siły od nocy prowadzą działania we wschodniej części miasta Rafah, z którego ewakuowała się większość mieszkańców i niektóre organizacje międzynarodowe.

W liczącym przed wojną około 250 tys. mieszkańców Rafah chroni się obecnie około 1,4 mln z 2,3 mln mieszkańców Strefy Gazy - uchodźców z innych regionów półenklawy. Izrael uznaje Rafah za ostatni bastion palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas, w którym kryją się przywódcy organizacji i gdzie zapewne przetrzymywani są również pozostali przy życiu zakładnicy, uprowadzeni podczas ataku terrorystycznego Hamasu z 7 października ubiegłego roku.

W poniedziałek biuro premiera Izraela Benjamina Netanjahu przekazało, że izraelski gabinet wojenny jednogłośnie zatwierdził operację w Rafah, by "wywrzeć presję na Hamas". Społeczność międzynarodowa ostrzega, że taka operacja doprowadzi do dalszych ofiar wśród cywilów i pogorszenia już i tak katastrofalnej sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy.

Rządzący w półenklawie Hamas przeprowadził 7 października 2023 r. zbrojny najazd na Izrael, w wyniku którego zginęło około 1200 osób, w większości cywilów, a około 240 zostało uprowadzonych. W trwających do dziś operacjach odwetowych Izraela śmierć poniosło prawdopodobnie blisko 35 tys. Palestyńczyków, a co najmniej 90 proc. mieszkańców Strefy Gazy musiało opuścić swoje domy.