Izrael zabił "ducha"

Szukr zginął, gdy izraelska rakieta uderzyła w jego mieszkanie w bloku w położonej na południu Bejrutu dzielnicy Dahije. Ze względu na swoje bezpieczeństwo mężczyzna prawie nie opuszczał budynku, krążył między drugim piętrem, gdzie mieściło się jego biuro, a siódmym, na którym mieszkał.

Wieczorem 30 lipca Szukr otrzymał telefon, nakazujący mu przenieść się na wyższe piętro, gdzie zginął - napisał "WSJ" na podstawie źródeł w Hezbollahu. Jak dodano, połączenie najprawdopodobniej wykonał ktoś, kto "zinfiltrował wewnętrzną sieć komunikacyjną grupy".

Reklama

W ataku zginęła też żona terrorysty, oraz cztery inne osoby, dwie kobiety i dwoje dzieci, a 70 kolejnych zostało rannych - przekazały władze libańskie.

Hezbollah i wspierający go Iran wciąż badają sprawę śmierci Szukra, ale zdaniem źródła gazety atak był możliwy dzięki przewadze technologicznej Izraela, która złamała zabezpieczenia kontrwywiadowcze grupy.

Reklama

Szukr, który był członkiem Hezbollahu od lat 80., zajmował się m.in. rozwijaniem zaawansowanej broni i uczestniczył w wielu atakach wymierzonych w Izrael. Był też poszukiwany przez władze USA za kierowanie zamachem bombowym na koszary w Bejrucie w 1983 r. Zginęło w nim 241 amerykańskich i 58 francuskich żołnierzy.

Szukr był odpowiedzialny za ataki na Izrael

W komunikacie izraelskiego wojska, wydanym po jego śmierci, wyjaśniono, że Szukr był też osobiście odpowiedzialny za ostatnie ataki na Izrael, w tym ostrzał Wzgórz Golan 27 lipca, w którym zginęło 12 dzieci i nastolatków.

Kontrolujący południe Libanu Hezbollah regularnie ostrzeliwuje północ Izraela od początku wojny w Strefie Gazy jesienią 2023 r., by pomóc Hamasowi. Naloty spotykają się z izraelskimi kontratakami. Po obu stronach granicy ewakuowano dziesiątki tysięcy cywilów. W samych ostrzałach zginęło po stronie libańskiej ponad 500 osób - głównie bojowników Hezbollahu, a po stronie izraelskiej - kilkadziesiąt osób, cywilów i żołnierzy.

Dzień po śmierci Szukra w ataku w Teheranie zginął polityczny przywódca Hamasu Ismail Hanije. Iran i Hamas oskarżyły o zamach Izrael, który jednak nie potwierdził swojej roli. Zarówno Teheran, jak i sprzymierzone z nim grupy, Hezbollah i Hamas, zapowiedziały surowy odwet.

Izraelska armia jest utrzymywana w stanie podwyższonej gotowości w oczekiwaniu na zapowiedziany atak. USA i inne państwa Zachodu naciskają na obniżenie napięcia i próbują zniechęcić Iran do zemsty, obawiając się, że seria wzajemnych ciosów może doprowadzić nawet do regionalnej wojny.