Protesty w Wenezueli. Ludzie wyszli na ulice

Saab oznajmił, że większość zabitych osób to manifestanci biorący udział w zamieszkach, które wybuchły po wyborach z 28 lipca w Caracas, a także w stanie Aragua, na północy Wenezueli.

Dodał, że wśród ofiar śmiertelnych jest dwóch żołnierzy, którzy zginęli podczas demonstracji w stanach Aragua i w Nueva Esparta, na północy kraju.

Reklama

Zgodnie z szacunkami prokuratury generalnej Wenezueli, do poniedziałku podległe rządowi służby zatrzymały ponad 2,4 tys. osób demonstrujących przeciwko rzekomemu zwycięstwu w wyborach prezydenta Nicolasa Maduro.

Znacznie mniejszą liczbę osadzonych przez reżim demonstrantów podaje tymczasem pozarządowa organizacja praw człowieka Foro Penal. Według jej danych zatrzymani nie więcej niż 1,5 tys. protestujących Wenezuelczyków.

Wybory prezydenckie w Wenezueli. Protesty po wygranej Maduro

Krótko po ogłoszeniu 29 lipca przez CNE, że wybory z poparciem 52 proc. wygrał Maduro, na ulicach wenezuelskich miast doszło do masowych protestów ludności popieranej przez liderów opozycji demokratycznej, którzy ogłosili, że przejęli akta z komisji wyborczych. Wynika z nich, że głosowanie wygrał zdecydowanie kandydat opozycji Edmundo Gonzalez Urrutia, otrzymując ponad 73 proc. poparcia.

W poniedziałek Sąd Najwyższy Wenezueli ogłosił, że rozpoczyna analizę akt z lokali wyborczych po protestach opozycji.

Komentując oświadczenie SN Gonzalez Urrutia wskazał na fakt, że proces weryfikacji akt z komisji wyborczych prowadzony jest bardzo opieszale. Wyraził sceptycyzm, co do możliwości zmiany ogłoszonego przez CNE rezultatu wyborów, która zwycięzcą obwołała sprawującego nieprzerwanie od 2013 r. władzę Maduro.