Atak na Izrael. Netanjahu zabrał głos
- Dzisiejszego poranka wykryliśmy przygotowania Hezbollahu do ataku na Izrael. W porozumieniu z ministrem obrony (Joawem Galantem) i szefem sztabu (gen. Hercim Halewim) poleciliśmy wojsku podjąć aktywne działania, by usunąć to zagrożenie - powiedział Netanjahu przed nadzwyczajnym posiedzeniem izraelskiego gabinetu bezpieczeństwa.
Od tego momentu izraelskie siły zbrojne intensywnie pracują nad wyeliminowaniem zagrożenia. - Zniszczono tysiące rakiet wymierzonych w północ kraju, przeprowadzono też wiele innych operacji - podkreślił premier. Jak dodał, wojsko "działa z wielką siła zarówno w obronie, jak i w ataku".
Jak zaznaczył Netanjahu Izrael zrobi wszystko, by się obronić i będzie się trzymał prostej zasady - "ktokolwiek nas skrzywdzi, my skrzywdzimy jego".
Atak Hezbollahu. Izrael uderzony
Krótko po informacji o izraelskim ataku wyprzedzającym Hezbollah ogłosił, że wystrzelił ponad 320 rakiet typu Katiusza oraz drony na 11 izraelskich baz wojskowych zlokalizowanych na północy kraju.
Izraelska armia poinformowała, że nad Izrael nadleciało około 210 rakiet i około 20 dronów Hezbollahu. Część pocisków zostało zestrzelonych, wiele spadło na otwartych terenach; niektóre "uderzyły, powodując obrażenia i straty" - podała armia bez dalszych szczegółów.
W miejscowości Chijam na południu Libanu w izraelskim nalocie zginęła jedna osoba - przekazały lokalne media.
Izraelskie wojsko ogłosiło, że w wyprzedzającym uderzeniu wzięło udział około 100 myśliwców, a większość spośród zlikwidowanych wyrzutni była wycelowana w północ Izraela. Amerykański dziennik "New York Times" poinformował, że Izraelczycy zniszczyli też wyrzutnie przygotowane do ataku na Tel Awiw.
Hezbollah: rewanż za śmierć Szukra
Niedzielne uderzenie było "pierwszą fazą" odpowiedzi na zabójstwo wojskowego przywódcy Hezbollahu Fuada Szukra - oświadczył Hezbollah. Szukr zginął 30 lipca w izraelskim nalocie na Bejrut. Od tego czasu Hezbollah wielokrotnie zapowiadał odwet. Dzień po śmierci Szukra w przypisywanym Izraelowi ataku w Teheranie zabito przywódcę palestyńskiego Hamasu Ismaila Hanijego. Iran również ogłosił, że zemści się na Izraelu.
Od początku wojny w Strefie Gazy Hezbollah regularnie ostrzeliwuje północ Izraela, co spotyka się z kontratakami. Z obu stron granicy ewakuowano ponad 100 tys. zagrożonych cywilów. W izraelskich uderzeniach na Liban zginęło jak dotąd blisko 600 osób, w większości bojowników Hezbollahu, a w atakach tej grupy na Izrael życie straciło niemal 50 cywilów i wojskowych.
Prowadzone od dekad potyczki między Hezbollahem a Izraelem są uznawane za tzw. starcia zastępcze w ramach konfliktu irańsko-izraelskiego. Kontrolująca południe Libanu szyicka organizacja jest jednym z najważniejszych sojuszników Teheranu.