"Spiegel" podkreśla, że optymizm, który wywołała ukraińska ofensywa w pobliżu Kurska latem 2023 roku, szybko się wyczerpał. Mimo że Ukraińcy nadal kontrolują część tego regionu, wojna staje się coraz bardziej wyczerpująca dla obu stron konfliktu. Według tygodnika, Ukraina jest coraz bliżej momentu, w którym zabraknie jej zasobów, sił i woli do dalszej walki. Społeczeństwo, zmęczone przedłużającym się konfliktem, zaczyna otwarcie krytykować prezydenta Zełenskiego i jego sztab.

Reklama

Wsparcie Ukrainy bez przełomu

Mimo wyzwań Ukraina w najbliższym czasie nie zostanie porzucona przez swoich zachodnich sojuszników. Jednak według "Spiegla", nie ma sygnałów, że dostawy broni i zasobów będą na tyle znaczące, by Kijów mógł przeprowadzić skuteczną ofensywę. Ustępujący prezydent USA, Joe Biden, wciąż odmawia zezwolenia Ukrainie na używanie amerykańskiej broni do atakowania celów w głębi Rosji, co znacznie ogranicza strategiczne możliwości Kijowa.

Reklama

Niepewna przyszłość pod rządami Trumpa lub Harris

Według "Spiegla", ewentualne zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w listopadzie 2024 roku może znacząco pogorszyć sytuację Ukrainy. Trump wielokrotnie twierdził, że potrafiłby zakończyć wojnę w ciągu 24 godzin, jednak jego polityka może prowadzić do zmniejszenia wsparcia dla Kijowa. Niemniej jednak, Ukraińcy nie spodziewają się radykalnej zmiany sytuacji także w przypadku wygranej Demokratki Kamali Harris, która również może powoli wycofywać amerykańską pomoc.

Wzrost napięć wewnętrznych i zmęczenie wojną

Coraz bardziej zmęczone społeczeństwo ukraińskie staje się coraz krytyczniejsze wobec prowadzenia wojny. Zmęczenie widać również w szeregach żołnierzy, których morale spada. Rosną również napięcia społeczne – niesprawiedliwość wojny, jak wskazuje "Spiegel", może doprowadzić do podziałów wewnątrz ukraińskiego społeczeństwa. W Kijowie toczą się poważne rozmowy o ewentualnym rezygnowaniu z odzyskania wszystkich okupowanych terenów, co oznaczałoby oddanie nawet 20 proc. terytorium Ukrainy.

Wysokie straty i demograficzny kryzys

Konflikt przyniósł ogromne straty po obu stronach. Według szacunków "Spiegla", po stronie rosyjskiej liczba ofiar sięga 200 tysięcy, natomiast Ukraina straciła około 80 tysięcy żołnierzy. Dodatkowo, na Ukrainie odnotowano dziesiątki tysięcy ofiar cywilnych, a miliony mieszkańców zostało zmuszonych do ucieczki za granicę. Kraj zmaga się również z poważnym kryzysem demograficznym – wskaźnik urodzeń spada, a rozwody stają się coraz bardziej powszechne.

Podziały w armii i brak zaufania do pokoju z Rosją

Według "Spiegla", na Ukrainie rosną również podziały w samej armii. Pewna część społeczeństwa, określana mianem "wojujących patriotów", jest zdecydowanie przeciwna jakimkolwiek negocjacjom z Rosją. Ukraiński oficer Andrij Nazarenko podkreśla, że choć zawieszenie broni jest możliwe, to nie wierzy w trwały pokój. Według niego, nawet jeśli dojdzie do negocjacji, Ukraina musi pozostać gotowa na ponowny atak ze strony Rosji.

Trzecia zima wojny – czas na trudne decyzje

Zbliżająca się trzecia zima wojny może okazać się kluczowa dla przyszłości Ukrainy. Jak zauważa "Spiegel", rosnące zmęczenie wojną, wewnętrzne podziały oraz brak wystarczającego wsparcia ze strony Zachodu sprawiają, że Ukraina staje przed trudnymi decyzjami. Wojna może nie zakończyć się zwycięstwem, jakiego oczekiwało społeczeństwo, a kompromisy z Rosją mogą stać się nieuniknione, jeśli konflikt będzie się przedłużać.