Strona rosyjska zaznaczyła, że do tej pory przywódcy nie ustalili wstępnie, czy ich spotkanie jest potrzebne, ani też gdzie i w jaki sposób miałoby się ono odbyć. To kolejna informacja w sprawie planowanego spotkania, tym razem zupełnie inna od poprzednich.

"Rozmowy Trump-Putin zaawansowane"

Reuters przypomniał, że w czwartek Leonid Słucki, szef komisji spraw zagranicznych Dumy Państwowej (niższej izby parlamentu Rosji), powiedział, cytowany przez agencję RIA Nowosti, że do spotkania Trumpa i Putina może dojść w lutym lub marcu, a przygotowania do amerykańsko-rosyjskiego szczytu są na "zaawansowanym etapie".

Reklama

Zarówno Trump, jak i Putin deklarowali już wcześniej chęć spotkania. Reuters podał, że prezydent Stanów Zjednoczonych chciałby poruszyć temat zakończenia wojny Rosji z Ukrainą i tym samym zrealizować obietnicę wyborczą. Na początku wyścigu o ten urząd kandydat Republikanów zapewniał, że w pierwszych dniach zakończy wojnę, jednak gdy wygrał wybory, jego administracja i on sam wyjaśnili, że stanie się to raczej w ciągu pierwszych sześciu miesięcy ich rządów.

Rosja nie chce negocjacji?

Reklama

Brytyjczycy nie mają jednak złudzeń co do intencji Rosji. Wielka Brytania nie widzi poważnego podejścia Rosji do negocjacji pokojowych w wojnie, prowadzonej przez Kreml przeciwko Ukrainie – oświadczył w środę w Kijowie szef brytyjskiego MSZ David Lammy.

Uważam, że na tym etapie nie widzimy, by Rosja poważnie traktowała negocjacje i pokój. A warunki przedstawione przez (przywódcę Rosji Władimira) Putina w ubiegłym roku nie były podstawą, na której można by poważnie oczekiwać, że suwerenny kraj (Ukraina) rozpocznie negocjacje - powiedział Lammy na konferencji prasowej z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy, Andrijem Sybihą.