Przebywający od dwóch tygodni w szpitalu papież Franciszek, którego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony, kontynuuje leczenie i fizjoterapię oddechową - poinformowały w piątek źródła watykańskie. Delegat papieża będzie przewodniczył uroczystościom Środy Popielcowej. Watykan musi być w każdej chwili gotowy i na wyzdrowienie Franciszka, na pogrzeb papieża i na nowe konklawe – powiedział ks. prof. Witold Kawecki z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie w rozmowie z portalem Wprost.

Co będzie jednak, gdy papież Franciszek zrezygnuje z urzędu? Według mediów, jednym z kandydatów branych pod uwagę może być kardynał Kondrad Krajewski. Od 2013 r. jest on papieskim jałmużnikiem zajmującym się w imieniu Ojca Świętego działalnością charytatywną. Z tego powodu którego włoski dziennik "La Repubblica" nazwał go "Robin Hoodem papieża".

Polak zostanie papieżem?

Kardynał Konrad Krajewski urodził się w Łodzi. Jest doktorem nauk teologicznych w zakresie liturgii. W 2019 r. zrobiło się o nim głośno we włoskich mediach. Kardynał pojawił się w jednej z rzymskich kamienic, która była nielegalnie zajmowana przez ok. 450 osób. Zerwał plomby zabezpieczające liczniki prądu, po czym zadeklarował, że od tego momentu będzie opłacał rachunki zadłużonego na 300 tys. euro (ok. 1,2 mln zł) budynku.

Reklama

Osobiście znam kard. Krajewskiego, studiowaliśmy w tym samym czasie w Rzymie. I z całym szacunkiem do piękna tej postaci, nie wydaje mi się, żeby rzeczywiście był realnym kandydatem na następcę Ojca Świętego. Ale teoretycznie wszystko jest możliwe - mówi ks. Kawecki.

Reklama

Czterech kardynałów z Polski w konklawe

W konklawe będzie brało udział czterech kardynałów z Polski: Konrad Krajewski, Kazimierz Nycz, Stanisław Ryłko i Grzegorz Ryś. W konklawe mogą uczestniczyć tylko kardynałowie, czyli biskupi, którzy uzyskali godność kardynalską, powyżej statusu biskupa. Z wyjątkiem tych, którzy przekroczyli 80. rok życia. Stąd z polskich kardynałów w konklawe nie będzie brał udziału kardynał Stanisław Dziwisz - mówi w rozmowie z RadioZET.pl prof. Arkadiusz Stempin, watykanista.

Według niego kardynał Ryś byłby dobrym papieżem, ale "po pierwsze zbyt krótko jest kardynałem, a po drugie w tym momencie taka jest wyczuwalna atmosfera w Watykanie, że po trzech nominacjach zagranicznych kardynałów – Polaka, Niemca i Argentyńczyka – papieżem powinien zostać Włoch". Według niego największe szanse wydaje się mieć arcybiskup Boloni Matteo Zuppi, który reprezentuje Kościół ubogi, ubogich ludzi, czyli aksjologię, którą reprezentuje też papież Franciszek.

Kardynał z Argentyny faworytem Franciszka

Jak twierdzi watykanista duże szanse również ma kardynał Pietro Parolin, urzędujący sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej To formalnie osoba numer dwa w Watykanie. W nomenklaturze zwykłego świeckiego państwa byłby on kimś w rodzaju premiera - mówi prof. Arkadiusz Stempin. Innym dostojnikiem, którego nazwisko wymienia w tym kontekście jest kardynał z Argentyny Victor Manuel Fernandez, który jest obecnie prefektem Dykasterii Nauki Wiary, czyli według wcześniejszej nazwy Kongregacji Nauki Wiaty. Jest on "faworytem Franciszka, którego ten dyskretnie wspierał".