Zdaniem generała Rosji zależy na tworzeniu chaosu informacyjnego w państwach, które są postrzegane jako przeciwnicy. - Z punktu widzenia działań dezinformacyjnych, jakie prowadzi Rosja, informowanie o koncentrowaniu wojsk w przesmyku suwalskim jest czymś, co daje do myślenia - stwierdził generał Dukaczewski. Jego zdaniem, przesmyk suwalski "ma znaczenie dla ewentualnego rozpoczęcia jakiejkolwiek operacji militarnej".

"Zagrożenie w tym rejonie cały czas jednak istnieje"

Gen. Marek Dukaczewski uważa, że warto się zastanowić nad konsekwencjami m.in. dla krajów bałtyckich czy Polski, jakie może za sobą nieść taka dezinformacja. Jego zdaniem zagrożenie w tym rejonie cały czas jednak istnieje. To obwód królewiecki - rosyjska enklawa tuż przy polskiej granicy. - Obwód królewiecki to nie jest - jak kiedyś myśleliśmy - Hongkongiem w tej części Europy, tylko raczej jest to Norfolk, czyli baza militarna. Rosjanie mają tam duże skupienie swoich wojsk, mają rozwinięte systemy broni ofensywnej, m.in. Iskandery - mówił gen. Marek Dukaczewski.

Reklama

Pytany o to, czy Polska posiada wystarczającą ochronę w przesmyku suwalskim na wypadek zwiększonego zagrożenia, powiedział, że na tyle, na ile zna funkcjonowanie Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, jest przekonany, że "wszystkie możliwe warianty, w tym zamiar wykorzystania przesmyku suwalskiego do jakiejkolwiek inicjatywy agresywnej, były brane pod uwagę".- Warianty reagowania NATO są przygotowane i były analizowane nie tylko przez nas, ale i w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego - dodał gen. Dukaczewski. Według niego mamy do czynienia z dezinformacją "obliczoną na określone konsekwencje".

Dalszy ciąg materiału pod wideo
Reklama

Przesmyk suwalski. Najniebezpieczniejsze miejsce świata

W 2022 r. amerykański portal "Politico" uznał przesmyk suwalski za "najniebezpieczniejsze miejsce na Ziemi". W 2015 r. dowódca sił lądowych USA w Europie gen. Ben Hodges stwierdził, że przesmyk suwalski to jeden z najbardziej zapalnych punktów na mapie świata.

Jego zdaniem państwa NATO mogą mieć trudności z szybkim reagowaniem w razie zagrożenia tego obszaru. Jak ostrzegał w 2015 r. także ówczesny prezydent Estonii Toomas Hendrik Ilves, "w przypadku konfliktu z Zachodem, Rosja mogłaby wtargnąć do przesmyku jednocześnie ze wschodu i z zachodu, odcinając kraje bałtyckie od ich sojuszników na południu".

Przesmyk suwalski. Dlaczego to kluczowy teren dla NATO?

Państwa NATO mogą mieć trudności z szybkim reagowaniem w razie zagrożenia tego obszaru. Dlaczego ten teren jest taki ważny?

  • W przypadku konfliktu z Zachodem, Rosja mogłaby wtargnąć do przesmyku jednocześnie ze wschodu i z zachodu, odcinając kraje bałtyckie od ich sojuszników na południu,
  • NATO mogłoby zaopatrywać państwa bałtyckie jedynie przez Morze Bałtyckie,
  • Dla Rosji jest to strategiczny obszar,
  • Według ekspertów ewentualny atak Rosji na ten teren oznaczałby wyzwanie rzucone całemu sojuszowi północnoatlantyckiemu.

Przesmyk suwalski to wąski pas terytorium Polski wokół Suwałk i Augustowa, który łączy Polskę z Litwą, Łotwą i Estonią. Jednocześnie oddziela należący do Rosji obwód królewiecki od Białorusi. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że przesmyk suwalski to granica polsko-litewska.