Słowa szefa włoskiego rządu przytacza dziennik "La Repubblica". Oglądając w Pałacu Weneckim sto obrazów, przedstawiających patronów krajów Europy, premier Włoch zauważył: "Wielkie zaniedbanie, brakuje świętego Silvio z Arcore". "To on sprawił, że Włochy nie są w rękach pewnych panów z lewicy, którzy nie mają nic wspólnego z religią" - dodał.
Arcore to siedziba słynnej rezydencji Berlusconiego pod Mediolanem. Zauważa się, że żartem tym premier chciał poprawić atmosferę w wyjątkowo trudnym dla siebie dniu, w którym Trybunał Konstytucyjny odrzucił jako niezgodną z konstytucją ustawę, przyznającą immunitet jemu i trzem pozostałym najważniejszym osobom w państwie na czas ich kadencji.
W rezultacie tego werdyktu szef rządu stanie przed sądem w dwóch procesach.