PIERWSZE ZDJĘCIA dziecka księżnej Kate i księcia Williama
1 Wyczekiwana przez miliony osób chwila w końcu nastąpiła. Księżna Kate i książę William, wraz z potomkiem, opuścili szpital w Londynie. Na świeżo upieczonych rodziców czekały tłumy paparazzich i fanów rodziny królewskiej. Błyskały flesze, zgromadzeni na ulicy ludzie krzyczeli i wiwatowali
AP / Matt Dunham
2 "Ma dobre płuca, to na pewno" - powiedział książę William. "Duży chłopak, dość ciężki. Dalej myślimy nad imieniem - podamy je jak najszybciej. Ale dopiero się z nim poznaliśmy, więc mamy trochę do nadgonienia"
AP / Lefteris Pitarakis
3 Synek Kate i Williama urodził się w poniedziałek, o godz. 17:24 naszego czasu. Dziecko nie ma jeszcze imienia, jednak w brytyjskiej tradycji chłopiec, który przychodzi na świat w rodzinie królewskiej, otrzymuje ich aż cztery. Na razie wiadomo jedynie, że waży prawie 3 kilogramy 800 gramów
AP / Lefteris Pitarakis
4 Książę jest pierwszym wnukiem księcia Karola i trzecim prawnukiem królowej Elżbiety II. Zajmuje trzecie miejsce w kolejce do brytyjskiego tronu. Drugi jest jego ojciec, a pierwszy - dziadek Karol
AP / Kirsty Wigglesworth
5 Wieść, że to chłopiec, rozczarowała zapewne część osób czekających od kilku dni przed szpitalem. Obstawiali oni 2:1, że będzie to mała księżniczka i - po raz pierwszy - następczyni tronu. Parlament zmienił bowiem w tym roku prawo sukcesji
AP / Lefteris Pitarakis
6 Korespondent królewski BBC powiedział: "To i tak historyczny moment, choć mógł być bardziej historyczny. Ale ten chłopiec będzie kiedyś monarchą 16 państw, zwierzchnikiem Kościoła Anglikańskiego, głównodowodzącym sił zbrojnych i przypuszczalnie głową Wspólnoty Brytyjskiej. To spory ciężar, który spoczął na tym niemowlęciu od pierwszego krzyku i oddechu"
AP / Lefteris Pitarakis
7 Po dwóch minutach podjechał czarny Range Rover i książęca para wróciła do szpitala po fotelik dla dziecka. William przypiął go na tylnym siedzeniu, Kate usiadła obok syna, nachyliła się do niego i powiedziała: "Wszystko w porządku?". Tymczasem książę William siadł za kierownicą i odjechał z rodzioną do Pałacu Kensington. Całą operacja, na którą setki dziennikarzy i entuzjastów czekały tak długo, nieraz od 10 dni - zabrała niecałe 5 minut
AP / Lefteris Pitarakis
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję