Tysiące imigrantów na wyspie Kos. Grecja pomoże uchodźcom z Syrii
1 Każdego dnia liczba uchodźców na wyspie Kos wzrasta o co najmniej 600 osób. Od początku roku granice Grecji przekroczyło nielegalnie ponad 170 tys. imigrantów.
PAP/EPA / ODYSSEUS
2 Greckie władze zdecydowały skierować uchodźców na pokład promu pasażerskiego "Eleftherios Venizelos". Na statku zakotwiczonym u wybrzeży wyspy Kos będzie się odbywać ustalanie tożsamości imigrantów.
PAP/EPA / ODYSSEUS
3 Prom pasażerski "Eleftherios Venizelos" ma pomieścić prawie 2500 imigrantów, którzy zamieszkają na nim do zakończenia procedury wydawania dokumentów. Potrwa to około dwóch tygodni. Na zdjęciu: Syryjscy imigranci czekają na wejście na pokład promu
PAP/EPA / ODYSSEUS
4 Na statku przeznaczonym dla imigrantów znajdują się środki pierwszej pomocy, zapasy żywności, a także ponad stuosobowa załoga. Wśród osób wyznaczonych do pomocy przy wydawaniu dokumentów znaleźli się przedstawiciele organizacji rządowych, funkcjonariusze policji oraz straży nadbrzeżnej.
PAP/EPA / ODYSSEUS
5 Już w sobotę władze Grecji zadecydowały, że na prom przyjmą jedynie uchodźców z Syrii. Lokalne władze obawiają się ponownych starć pomiędzy imigrantami różnych narodowości. Zapobiegawczo zaostrzono kontrolę przed wejściem na statek.
PAP/EPA / ODYSSEUS
6 Na Kos od kilku dni przebywają specjalne oddziały policyjne i antyterrorystyczne, które sprowadzono po starciach uchodźców z grecką policją. Burmistrz Kos ostrzegł o możliwości ogłoszenia stanu wyjątkowego na wyspie.
PAP/EPA / ODYSSEUS
7 W zeszłym tygodniu imigranci z Pakistanu, Afganistanu i Iranu pobili się o miejsce w kolejce przed posterunkiem policji, gdzie ustalano ich tożsamość. W ruch poszły kamienie. Uchodźcy z Iranu narzekali przede wszystkim na gorsze traktowanie niż imigranci z innych państw, ale również na brak wody oraz toalet.
PAP/EPA / ODYSSEUS
8 Greckie władze robią co mogą, aby opanować sytuację na wyspie Kos. Wciąż jednak istnieje ryzyko kolejnych zajść z udziałem imigrantów. Pojawiły się też obawy, że wraz z grupą uchodźców do Grecji mogą przedostać się dżihadziści.
PAP/EPA / ODYSSEUS