Na wideo widać wyraźnie, że stał się "cud nad urną" i głos oddany na Obamę zaliczono Romneyowi. Jak jednak twierdzi CNN - nikt nie zweryfikował wideo, ani nie znaleziono człowieka, któremu mia podobny skandal przydarzyć. Nie było też informacji o "Cudach nad urną" od innych głosujących.
Pikanterii dodaje fakt, że syn Mitta Romneya zainwestował w firmę produkującą maszyny do głosowania.