W całych Stanach Zjednoczonych Andrzej Duda uzyskał 2/3 głosów (66,4%). Na drugim miejscu był Bronisław Komorowski - 14,2%, na trzecim Paweł Kukiz - 11,4%. Pozostali kandydaci uzyskali niewielkie poparcie zdobywając łącznie 8% głosów.
W największym skupisku Polonii, Chicago, Andrzej Duda zdystansował rywali zdobywając prawie 80% głosów. Na drugim miejscu uplasował się tam Paweł Kukiz z ośmioprocentowym poparciem a dopiero za nim był Bronisław Komorowski (7%).
Obecnemu prezydentowi nie udało się nawet wygrać w okręgu waszyngtońskim, gdzie pokonał rywali 5 lat temu. Tym razem Andrzej Duda uzyskał od niego o 3% głosów więcej (37% do34%).
W głosowaniu na terytorium całych Stanów Zjednoczonych w wzięło udział 19 tysięcy osób, czyli o ponad 14 tysięcy mniej niż w pierwszej turze wyborów z 2010 roku. Najwięcej Polaków głosowało w Chicago - ponad 10 tysięcy oraz okręgu nowojorskim - 6600 osób.
CZYTAJ TEŻ: II tura według młodych: Korwin-Mikke kontra Komorowski>>>
Komentarze(40)
Pokaż:
To tchórze którzy uciekli z własnego kraju. Nie powinni mieć prawa do decydowania o tym co dzieje się w Ojczyźnie ludzie którą sprzedali za parę dolców czy innych funtów.
ogóle prawa glosowania ponieważ nie znają realiów w kraju . A już w ci
ze stanów to kompletnie nie mają pojęcia co to jest sekta pisowska .