Widać, że głosowanie się spodobało, to taki "Mam talent", tylko na poważnie. Pomaga kultura oceniania, do której przyzwyczaił nas internet - mówi Jarosław Flis.

Restauracje, hotele, sklepy – każda strona prosi o lajki i ocenę. Trudno, żeby to się nie przeniosło na sferę, która opiera się na budowaniu takich więzi - tłumaczy politolog. - Może pomaga w tym zakaz handlu w niedziele, wprowadzony w 2018 r. Od tego czasu frekwencja zaczęła rosnąć, a zakupy przestały być alternatywą dla obywatelskiego zaangażowania. Choć na pewno osiągnięcie frekwencji z października 2023 r. będzie trudne - dodaje.

Reklama

Zdanie politologa, do roli hamulcowego mogą wrócić duże miasta, w których dekadę temu w wyborach samorządowych frekwencja była znacząco niższa niż w mniejszych gminach.

Więcej na temat wyborów samorządowych przeczytasz w wywiadzie pod tytułem "Szyld to za mało" autorstwa Grzegorza Osieckiego w Dzienniku Gazecie Prawnej>>>