Sprawa dotyczy potencjalnego nadużycia uprawnień oraz nieprawidłowości w finansowaniu działań wyborczych w poprzedniej kampanii parlamentarnej. W związku z kontrolą prowadzoną od stycznia przez Najwyższą Izbę Kontroli i analizą zgromadzonych materiałów istnieją podejrzenia, że środki publiczne mogły być wykorzystane niezgodnie z przeznaczeniem. W trakcie ostatnich miesięcy kontrola dotyczyła (...) w szczególności umówi i materiałów promocyjnych z okresu ostatniej kampanii wyborczej. Ujawnione nieprawidłowości skłoniły nas do podjęcia działań prawnych. Chciałem podkreślić, że wszelkie działania są prowadzone z pełnym poszanowaniem prawa oraz w ścisłej współpracy z organami ścigania - poinformował w czwartek na konferencji prasowej rzecznik prasowy wojewody warmińsko-mazurskiego Szymon Tarasewicz.
Rzecznik dodał, że "chodzi o materiały audiowizualne w postaci spotów wyborczych, które zostały oznaczone komitetem wyborczym Prawa i Sprawiedliwości, a sfinansowane ze środków budżetu państwa".
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie prokurator Daniel Brodowski powiedział PAP, że zawiadomienie wpłynęło do biura podawczego tej jednostki. Nie zdołaliśmy się jeszcze zapoznać z pismem w tej sprawie, ponieważ wpłynęło do nas pocztą elektroniczną kilkanaście minut temu - powiedział Brodowski.
Dyrektor wydziału prawnego i nadzoru Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie Anna Czyż-Srokosz dodała, że podstawą formalno-prawną do złożenia zawiadomienia był artykuł 304 kodeksu postępowania karnego, zgodnie z którym podmiot, który powziął informację o możliwości popełnienia przestępstwa jest zobowiązany do złożenia takiego zawiadomienia. Materialno-prawną podstawą do złożenia zawiadomienia jest artykuł 231 kodeksu karnego oraz 506 punkt 7 kodeksu wyborczego, a także 507 kodeksu wyborczego, który stanowi o nieprawidłowościach w finansowaniu kampanii wyborczej - powiedziała Czyż-Srokosz.
Tarasewicz, jak i Czyż-Srokosz poinformowali, że w zawiadomieniu do prokuratury wskazano "osoby pełniące funkcje kierownicze". Nie podali, o które konkretnie wydziały chodzi argumentując, że będzie to przedmiotem postępowania organów ścigania. Przyznali, że obecne kierownictwo urzędu dowiedziało się o potencjalnych nieprawidłowościach na skutek kontroli NIK, ale też wewnętrzne, urzędowe kontrole wskazały na te nieprawidłowości. Protokołu pokontrolnego NIK jeszcze nie mamy, kontrola zakończyła się wczoraj - dodał Tarasewicz.
Były wojewoda warmińsko-mazurski, a obecny poseł PiS Artur Chojecki odmówił rozmowy na ten temat. Zapowiedział, że "w najbliższym czasie, prawdopodobnie jeszcze dziś" wyda w tej sprawie oświadczenie.