Reklama
Reklama
Warszawa
Reklama

Za wybory płacimy, ale głosować nie chodzimy. FREKWENCJA na przestrzeni lat

5 listopada 2014, 07:12
To wybory, które zdecydowanie interesują nas najmniej. Nie zdarzyło się, by frekwencja przekroczyła w nich 25 procent. Biorąc pod uwagę, że średnia udział uprawnionych w głosowaniu w krajach Unii Europejskiej przekroczył w 2014 roku 43 procent, Polska wypada naprawdę blado - jeszcze mniej uwagi wyborowi reprezentantom w Brukseli poświęcili: Słoweńcy, Czesi i Słowacy.
To wybory, które zdecydowanie interesują nas najmniej. Nie zdarzyło się, by frekwencja przekroczyła w nich 25 procent. Biorąc pod uwagę, że średnia udział uprawnionych w głosowaniu w krajach Unii Europejskiej przekroczył w 2014 roku 43 procent, Polska wypada naprawdę blado - jeszcze mniej uwagi wyborowi reprezentantom w Brukseli poświęcili: Słoweńcy, Czesi i Słowacy. / Shutterstock
W ciągu ostatnich dziesięciu lat tylko dwa razy zdarzyło się, by na wybory poszło więcej niż 50 procent uprawnionych. Zdecydowanie najłatwiej nam wybrać swojego kandydata na prezydenta, najmniej zaś obchodzą nas wybory europejskie. Oto, jak Polacy mobilizowali się do głosowania w wyborach w III Rzeczpospolitej.

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Reklama
Zobacz
Reklama