"Album o polskiej biedzie to próba zwrócenia uwagi opinii publicznej na fakt, że mimo iż Polska może poszczycić się jeszcze wcale niezłymi wskaźnikami makroekonomicznymi, to rosnący dochód narodowy jest coraz bardziej niesprawiedliwie i nieracjonalnie dzielony. Przeżywamy okres bezprecedensowego kryzysu społecznego, który polega nie tylko na rozszerzaniu się obszaru ubóstwa, ale na coraz poważniejszym deficycie budżetów gospodarstw domowych" - powiedział w czwartek na konferencji prasowej w Warszawie Piotr Ikonowicz z Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej.
Przyznał, że publikacja jest związana z kampanią wyborczą i polską prezydencją. "Chciałbym, żebyśmy rozmawiali o rozwiązaniach właśnie wtedy, kiedy polskie społeczeństwo wybiera swoich przedstawicieli do parlamentu, bo to jest najwłaściwszy moment" - podkreślił Ikonowicz.
Zapowiedział, że jeszcze tej jesieni, podczas trwania polskiej prezydencji, wystawę zdjęć z albumu będzie można obejrzeć w Parlamencie Europejskim. Celem publikacji miałoby być pokazanie instytucjom unijnym, jak bardzo rząd - zdaniem Ikonowicza - marnotrawi środki z UE. "Nie może być tak, że kraj, który chełpi się wzrostem gospodarczym, ukrywa i zamiata pod dywan fakt, że tak wielu rodaków, że większość polskiego społeczeństwa, nie tylko nie ma się z czego cieszyć, ale tak naprawdę bardzo cierpi z powodu narastającego rozwarstwienia i ubóstwa" - powiedział.
W podobnym tonie wypowiadał się poseł Marek Balicki (SLD). "Moment kampanii wyborczej powinien być tym czasem, kiedy poruszamy istotne problemy, odnoszące się do rzeczywistości, jaka dotyka dużej liczby Polaków" - podkreślił.
Jak podawał Balicki, w ciągu ostatnich sześciu lat polskie PKB wzrosło o ok. jedną trzecią, zaś pomoc społeczna - spadła o jedną piątą. "Gospodarka rośnie, ale im bardziej Polska staje się bogatsza, tym bardziej niesprawiedliwy podział się dokonuje" - mówił Balicki. Przypominał, że zgodnie z konstytucją Polska jest demokratycznym państwem prawnym realizującym zasady sprawiedliwości społecznej.
Zdjęcia do albumu - w Łodzi i na Lubelszczyźnie - zrobił Krzysztof Ciemny. Teksty do albumu napisali Ikonowicz i przewodnicząca Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej Agata Nosal.
Według danych GUS za 2010 r. poniżej relatywnej granicy ubóstwa, rozumianej jako połowa średnich miesięcznych wydatków gospodarstw domowych, żyje 17,1 proc. gospodarstw domowych w Polsce (w porównaniu z 2009 r. wskaźnik ten spadł o 0,2 proc.). Natomiast poniżej tzw. ustawowej granicy ubóstwa, która uprawnia do ubiegania się o świadczenia z pomocy społecznej, egzystuje 7,3 proc. gospodarstw domowych (spadek o 1 proc.). Z kolei 5,7 proc. (bez zmian od 2009 r.) gospodarstw domowych znajduje się poniżej minimum egzystencji, które definiuje się jako poziom zaspokojenia potrzeb, poniżej którego występuje biologiczne zagrożenie życia oraz rozwoju psychofizycznego człowieka.