Ostatnie ostre słowa były o oświadczeniach majątkowych. Pan zarzucił prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu to, że nie powiedział od kogo pożyczył pieniądze, i że nie wpisał tego do oświadczenia i nawet państwo mieli iść do prokuratury, i co? - zapytała Monika Olejnik Tadeusza Zwiefkę, polityka PO.
Nie ma wniosku do prokuratury - tłumaczył Zwiefka. - Ponieważ pan prezes Kaczyński oświadczył, że jeśli komisja etyki zażąda, aby uzupełnił, to on uzupełni, więc czekamy na uzupełnienie - tłumaczył europoseł. - Szef największej partii opozycyjnej, który jest prawnikiem powinien wypełniać zapis ustawowy - dodawał.
Olejnik wypomniała posłowi Dudzie, że PiS zaatakował premiera Donalda Tuska tym, że w ogóle nie złożył oświadczenia, gdy tymczasem jego brak to wina administracji Sejmu a nie samego Tuska.
No właśnie bardzo znamienne to jest i bardzo ciekawa sytuacja - Jan Tomaszewski ma opublikowane oświadczenie, a trzy pozycje dalej Donald Tusk do tej pory nie - stwierdził polityk PiS. - Szkoda, że przed wyborami jego oświadczenie nie jest jeszcze jawne - dodawał.
Wystarczy otworzyć oświadczenia majątkowe posłów PO, można zobaczyć oświadczenie majątkowe pani marszałek Kopacz, gdzie wpisuje cały szereg kredytów, podaje, że to kredyty bankowe, podaje kwoty, ale nie podaje jaki jest cel - zarzucił Duda.
Jest cel podany, na remont - ripostował Zwiefka. - Nie, nie jest. Nie ma podanych celów - upierał się Duda. - Proszę widzów w takim razie, żeby sprawdzili - dodał.
Kto miał rację?