Jak mówił robiącym zakupy szczecinianom lider SLD, gospodarcze propozycje jego partii są realne, a realizacja najważniejszych z nich będzie kosztować państwo niecałe 10 mld zł.
"Program SLD jest realny. Wyliczyliśmy wszystko dokładnie, skąd wziąć pieniądze. (...) Mamy opracowany jasny mechanizm oszczędzania" - przekonywał szef Sojuszu na briefingu.
Napieralski komentując swoje środowe spotkanie z ministrem finansów Jackiem Rostowskim, mówił, że ten nie znał programu gospodarczego PO i był w błędzie, zarzucając SLD nieścisłości. Jeśli minister Rostowski mówi, że coś się nie zgadza, znaczy, że rząd wprowadza nas w błąd, ponieważ nasze obliczenia oparliśmy na oficjalnych danych" - argumentował.
Pytany przez dziennikarzy, czemu odwiedził targowisko, Napieralski mówił, że należy tworzyć dobry klimat dla przedsiębiorców, którzy prowadzą swoje interesy także w takich miejscach. "Tutejsze targowisko to tysiąc miejsc pracy" - dodał.
Indagowany w sprawie sondaży przedwyborczych Napieralski mówił, że najlepszy sondaż będzie 9 października. "Lewica jest silna w Polsce, zyskuje poparcie, ten wynik będzie bardzo dobry dla Sojuszu" - powiedział.
Szef Sojuszu rozmawiał z mieszkańcami Szczecina, którzy skarżyli się m.in. na niskie emerytury. W jednym ze sklepów kupił kiełbasę.