Marek Siwiec z SLD przyznaje na blogu w Onecie, że wyniki badania opinii publicznej, w których Ruch Palikota zyskuje coraz więcej nie przechodzą bez echa w Sojuszu. A nie dalej, jak wczoraj Grzegorz Napieralski zapewniał, że Palikot to problem Platformy, a nie lewicy.

Reklama

"SLD został ostatnio zasypany sondażami z triumfującym Palikotem i to nie poprawia humoru aktywistom i kandydatom" - pisze Siwiec. Dodaje, że najważniejszym zadaniem w końcówce kampanii wyborczej jest przekonywanie, iż na głosowanie iść trzeba.

W akcję wyborczą Sojuszu Lewicy Demokratycznej włącza się - mimo niedawnej operacji kręgosłupa - Aleksander Kwaśniewski.

"Wczoraj w Kaliszu, na konwencji podsumowującej wielkopolską kampanię SLD, zebrało się kilkuset działaczy i kandydatów. Przemówił Grzegorz Napieralski, przez telefon pozdrowił nas z łoża boleści Aleksander Kwaśniewski" - relacjonuje europoseł i smutno dodaje: "Generalnie świat tego spotkania różni się radykalnie od wizerunku telewizyjnego mojej partii. Możliwości są dwie: albo sondaże kłamią, albo moja formacja w którymś momencie rozminęła się z fragmentem rzeczywistości".

Trwa ładowanie wpisu

Na koniec Siwiec zagląda też do obozu partii premiera. I nie są to obserwacje korzystne dla Donalda Tuska. Pochwała dostała się za to Jarosławowi Kaczyńskiemu.

"A w Platformie portki pełne strachu! Kampania negatywna, którą właśnie uruchomiono, jest bronią obosieczną. Chyba premierowi puściły nerwy, w odróżnieniu do prezesa, który doszedł do takiej wprawy w odpowiedziach na trudne pytania, że wszystkie stare wpadki PiS-u opisuje językiem wyważonej, godnej i perspektywicznej polityki…" - ocenia europoseł SLD.