Spot SLD nawiązuje do emitowanej od kilkunastu dni w telewizjach reklamówki wyborczej PO, w której czterech polityków tej partii: premier Donald Tusk, szef MSZ Radosław Sikorski, komisarz UE ds. budżetu Janusz Lewandowski i przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek przekonuje, że jest w stanie wywalczyć dla Polski 300 miliardów złotych w budżecie UE na lata 2014-2020.

Reklama

W spocie SLD jest księga z logo PO na okładce, zatytułowana "Bajki Platformy Obywatelskiej. Tom 3". Gdy księga się otwiera, na pierwszej stronie ukazuje się fragment filmu wyborczego PO, w którym Buzek mówi: "Przez ostatnie cztery lata Polska rozwijała się tak dynamicznie, dzięki funduszom unijnym". W tym momencie na czerwonym tle pojawia się buźka w kształcie logo SLD, która komentuje słowa szefa PE: "To prawda, fundusze unijne pozyskaliśmy, dlatego, że SLD wprowadziło Polskę do Unii Europejskiej".

http://www.youtube.com/watch?v=W18Bzf6OmcM

Karta księgi przewraca się, Lewandowski w spocie PO mówi: "Chodzi o miliardy, nawet 300 miliardów złotych". I znów buźka komentuje: "Te pieniądze nam się po prostu należą, rzecz w tym, żeby je dobrze wykorzystać; w ostatnich czterech latach rząd Platformy wydał prawie 500 miliardów złotych - zbudował za to kilka kawałków autostrad i cztery stadiony".

Kolejna karta księgi pokazuje Sikorskiego, który mówi: "Mamy mocną drużynę, umiemy skutecznie negocjować". Logo Sojuszu dopowiada: "Ta mocna drużyna to Cezary Grabarczyk, który nie potrafi podpisać kontraktu i ułożyć rozkładu na kolei, a kapitan tej drużyny, Jerzy Buzek za trzy miesiące przestanie być przewodniczącym Parlamentu Europejskiego, a zastąpi go nasz człowiek - Martin Schulz".

Głos zza kadru dopowiada: "Obietnice PO można włożyć między bajki", a księga "Bajki Platformy Obywatelskiej" ląduje na półce. "Wybierz lepsze jutro, wybierz jutro bez obaw" - słychać na koniec głos lektora.

Nowy budżet UE ma być głosowany pod koniec 2012 r. Zgodnie z propozycją Komisji Europejskiej dot. nowego budżetu na lata 2014-2020, niezatwierdzoną jeszcze przez kraje UE, Polska mogłaby otrzymać w ramach polityki spójności nawet 80 mld euro (ok. 300 mld zł).

W grudniu tego roku - zgodnie z porozumieniem dwóch głównych sił politycznych w PE - chadeków i socjalistów - Buzka na stanowisku szefa europarlamentu ma zastąpić niemiecki lewicowy polityk Martin Schulz.