Henryk Niewiadomski zasłabł na zajęciach świetlicowych, około wpół do dziewiątej rano. Lekarz nie mógł mu już pomóc. "Przyczyną zgonu był prawdopodobnie wylew" - opowiada Luiza Sałapa z Centralnego Zarządu Służby Więziennej.

Gangster miał 59 lat. W półświatku przestępczym znany był jako "Dziad". Policja i prokuratura twierdziły, że kierował gangiem wołomińskim. Tego mu jednak nie udowodniono. Sam Niewiadomski zawsze wpierał, że nigdy nie był "Dziadem" i nie dowodził żadną grupą przestępczą.

Reklama

W radomskim więzieniu siedział za podżeganie do zabójstwa, znieważenie sędziów i handel narkotykami.