Minister pracy przypomniała, że projekt ustawy przewiduje różnorodność form opieki, takich jak: żłobek, klub dziecięcy, dzienny opiekun, niania. Projektowane przepisy nie będą proceduralnie skomplikowane, a wymagania, np. lokalowe, zostaną znacznie obniżone w stosunku do obecnie obowiązujących.

Reklama

Fedak poinformowała, że najwięcej czasu podczas przygotowywania ustawy zabrały ustalenia z resortem finansów, ponieważ prace nad nią zbiegły się ze spowolnieniem gospodarczym. "Z jednej strony mamy ogromne zapotrzebowanie społeczne na uregulowanie kwestii opieki nad małymi dziećmi, z drugiej - problemy z budżetem i poszukiwanie oszczędności. Mimo wszystko uważamy, że ustawa jest tak ważna, że powinna być w tym roku uchwalona, by ułatwić rodzicom godzenie pracy z opieką nad dziećmi" - mówiła minister.

Według niej w projekcie przewidziano zachęty dla pracodawców do tworzenia przyzakładowych żłobków i klubików dziecięcych - pracodawcy będą mogli wliczyć wydatki związane z prowadzeniem ich w ciężar nieopodatkowanych kosztów uzyskania przychodu. Uczelnie wyższe będą mogły prowadzić żłobki i klubu dla dzieci studentów obok domów studenckich i stołówek - działalność ta, podobnie jak prowadzenie akademików i stołówek, będzie zwolniona z podatku. Fedak podkreśliła, że w projekcie jest też oferta dla samorządów, które będą mogły kontraktować usługi opiekuńcze z opiekunami dziennymi sprawującymi opiekę nad dziećmi we własnym domu. Projekt zachęca też do legalnego zatrudnienia niań.

Minister pracy zwróciła też uwagę na już uchwalone rozwiązania w kodeksie pracy wspierające młodych rodziców, m.in. wydłużenie urlopów macierzyńskich, wprowadzenie urlopów ojcowskich.

Reklama

Fedak zapowiedziała, że chce także zadbać o rodziców, którzy decydują się sami zajmować małymi dziećmi. "Proponujemy, by państwo wsparło tych rodziców, opłacając za nich składki emerytalne i zdrowotne bezpośrednio z budżetu" - mówiła.

Przypomniała, że system opieki nad dziećmi do lat trzech to zadanie własne gminy, jednak samorządy często go nie realizują - tylko 2 proc. dzieci jest objętych tą opieką. Zwróciła uwagę, że zorganizowanie żłobka oznacza duże koszty i dla gmin, i dla rodziców, bo żłobki obecnie funkcjonują jako zoz-y, co oznacza, że wszelkie czynności opiekuńcze nad dzieckiem są świadczeniami zdrowotnymi i muszą być wykonywane przez osoby posiadające kwalifikacje określone w rozporządzeniu MZ. Przygotowana przez MPiPS ustawa ma to zmienić. "Rozluźnienie tego gorsetu sprawi, że będzie to łatwiejsze i tańsze" - przekonywała Fedak.