"Dziewczynka została zatrzymana na ulicy Bema, czyli prawie w centrum Elbląga. Po prostu szła chodnikiem, gdy ją zatrzymano. Jest mocno zmarznięta i wystraszona, ale na szczęście nic poważnego się jej nie stało" - opowiada rzecznik elbląskiej policji Jakub Sawicki.
Rzecznik zastrzegł, że jest zbyt wcześnie na wyjaśnienie, dlaczego dwunastoletnia Dominika nie wróciła w piątek ze szkoły do domu. Wcześniej Sawicki sugerował, że mogła to być ucieczka, ponieważ nastolatka była w konflikcie z mamą.
"Jak dziewczyna dojdzie do siebie, to z nią porozmawiamy, teraz nie pora na to" - stwierdził.
Dominika nie wróciła do domu w piątek po szkole. Nigdy wcześniej - jak mówiła w TVN24 jej mama - nie zdarzyło się, by nie wróciła do domu.