Na szczęście, w momencie gdy Patrycja odłączyła się od grupy, z którą przyjechała do lasu na tzw. zieloną szkołę, była ubrana ciepło. Jej organizm nie wyziębił się więc z powodu niskiej temperatury w nocy.

W poszukiwaniach uczestniczyli też funkcjonariusze straży granicznej. Sprowadzono helikopter z termowizjerem.

"Nauczyciele zorientowali się, że nie ma 12-latki w czwartek wieczorem. Najpierw szukali jej sami. Potem poprosili policję o pomoc" - powiedział Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.



Reklama