Zmniejszone będą świadczenia funkcjonariuszy cywilnych i wojskowych służb specjalnych służących od 1944 roku do lipca 1990 r. Choć ustawa wchodzi w życie dzisiaj, oficerowie i członkowie WRON będą dostawali niższe świadczenia dopiero od stycznia 2010 roku.
>>> Lewica walczy o emerytury funkcjonariuszy PRL
W wyniku nowych przepisów o ponad połowę zmniejszą się emerytury autorów stanu wojennego, m.in. generałów Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka, którzy otrzymują co miesiąc po prawie 8 tys. zł. Teraz obaj dostawać będą "tylko" 4 tys. zł.
Znacznie obniżą się dochody 25 byłych generałów SB, których pobory spadną z 7,3 tys. do 2,5 tys. zł. Średnie świadczenia ponad 10 tysięcy innych oficerów SB zmniejszą się nawet do 900 zł miesięcznie, a kolejnych 8,5 tys. niższych rangą funkcjonariuszy czeka najniższa możliwa emerytura - 654 zł.
>>> Prezydent obciął esbekom emerytury
Przywileje za lata służby w PRL utracą także ci funkcjonariusze SB, którzy w 1990 r. zostali pozytywnie zweryfikowani i przyjęci do Urzędu Ochrony Państwa. "Zatrudniałem tych ludzi na określonych warunkach płacowych i emerytalnych. Po blisko 20 latach ustanawia się nowe zasady, rażąco niekorzystne, uważam to za skandal" - żali się dziś jeden z byłych szefów MSW Andrzej Milczanowski.
Przywileje emerytalne zachowają tylko ci funkcjonariusze, którzy pomagali opozycji demokratyczniej. Musieliby to jednak udowodnić. Znany jest na razie jeden taki przypadek. Chodzi o oficera SB Adama Hodysza, który od końca lat 70. informował gdańską opozycję o akcjach SB - za co skazano go w latach 80. na 6 lat więzienia.
>>> Kiszczak straci połowę emerytury
O tym, komu zmniejszyć emeryturę, organy ją wydające dowiedzą się od IPN-u. Instytut przekaże im zaświadczenia o przebiegu służby funkcjonariuszy.
Jednak przyszłość wchodzącej dziś w życie ustawy nie jest pewna. W lutym klub Lewicy oraz koła SdPl-NL i DKP złożyły do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją ustawy, która odbiera przywileje emerytalne funkcjonariuszom służb PRL.