"Samolot Bryza właściwie się nie psuje"

Bryzy to maszyny właściwie bezawaryjne. Są wykorzystywane to celów obserwacyjnych i transportowych. W Polsce mamy ponad 20 takich samolotów - mówi DZIENNIKOWI ekspert ds. lotnictwa Tomasz Hypki. Wojskowa Bryza roztrzaskała się na lotnisku w Gdyni, są ofiary śmiertelne.

Mateusz Weber: Czy Bryza to awaryjna maszyna?
Tomasz Hypki*: Nie. M28 to samolot, który właściwie się nie psuje, jednak nie jest zbyt funkcjonalny, bo to stosunkowo mała maszyna. W Polsce mamy ponad dwadzieścia Bryz.

Do jakich celów używa się tej maszyny?
Jest wykorzystywana najczęściej w celach transportowych i po odpowiednim wyposażeniu w niezbędny sprzęt do celów obserwacyjnych. Bryzy patrolują na przykład wybrzeże Bałtyku.

Jakiej konstrukcji jest to maszyna?

Można powiedzieć, że to maszyna rosyjsko-ukraińska. Samolot powstał w Kijowie w zakładach Antonowa w latach 80. Jednak właściwie nigdy nie był tam produkowany. Licencję od razu sprzedano do Polski. Maszynę produkowały zakłady w Mielcu.

*Tomasz Hypki jest ekspertem ds. lotnictwa