Synoptycy spostrzegli tworzenie się trąby między godz. 18.57 a 19.00. Jednak urządzenia pomiarowe wskazały, że nie dotknie on powierzchni ziemi i rozejdzie sie w atmosferze.Urządzenia pomyliły się.
Chwilę potem do wielkopolskiej straży pożarnej zaczęli dzwonić mieszkańcy regionu z prośbą o pomoc. W sumie odebrano kilkadziesiąt zgłoszeń o zwalonych drzewach i zerwanych liniach energetycznych. Największe zniszczenia były w Lesznie i Krotoszynie. Najprawdopodobniej to efekt przejścia trąby powietrznej, zauważonej wcześniej przez synoptyków.