W nocy padać będzie głównie w województwach dolnośląskim, śląskim, opolskim, łódzkim i wielkopolskim. Jak ostrzega Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, lokalnie opady będą obfite i gwałtowne. Miejscami spadnie nawet 50 milimetrów deszczu na metr kwadratowy. A to oznacza 50 litrów wody.
>>>Na południu Polski sytuacja nadal jest dramatyczna
Jak odbije się to na stanie rzek? Stany alarmowe są obecnie przekroczone w województwach: małopolskim (na rzece Białej Tarnowskiej w Ciężkowicach), podkarpackim (na Grabince w miejscowości Głowaczowa), lubelskim (na Tyśmienicy pod Tchórzewem), mazowieckim (na Liwcu w Zaliwiu), opolskim (na Nysie Kłodzkiej w Skorogoszczy), dolnośląskim (na Ślęzie w Ślęzie) i lubuskim (na rzece Bóbr w Szprotawie).
IMGW prognozuje dalsze podnoszenie się stanu wód. Ostrzeżenia o prognozowanym przekroczeniu stanów alarmowych wydano dla województw: dolnośląskiego (w dorzeczu środkowej Odry, głównie rzeki górskie), opolskiego (na Odrze i jej dopływach) oraz śląskiego (również na Odrze i jej dopływach).
Stany ostrzegawcze przewidywane są w województwach: śląskim (dopływy Małej Wisły, Soły, Pszczynki, Przemszy), małopolskim (w zlewni Skawy, Skalinki, Raby, Uszwicy, Dunajca) oraz lubuskim (środkowa Odra).
>>>Schetyna: Mamy 65 milionów na powódź
Co dalej z pogodą? Pierwsze oznaki poprawy zobaczymy we wtorek. "Nadal będą jednak przelotne opady i burze. Liczymy na to, że w środę sytuacja meteorologiczna powinna się poprawić" - podkreślił rzecznik IMGW Łukasz Legutko. Nie znaczy to jednak, że będzie już zupełnie sucho. "Ewentualnie będą występowały lokalne opady w małej ilości i ma to potrwać około 5 dni" - precyzuje Legutko.
Nadal będzie gorąco. W poniedziałek do 30 stopni Celsjusza na południu kraju, we wtorek jeszcze cieplej - do 32 stopni.