Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Andrzej Przewoźnik przypomina, że historia gróbów pod klasztorem rozpoczęła się znacznie wcześniej niż w XX wieku. Już w czasie zaboru było tam więzienie, w którym dokonywano egzekucji. "Bardzo możliwe, że przetrzymywano tam również powstańców styczniowych" - mówi Przewoźnik w rozmowie z RMF FM.
W tej sytuacji zastanawia tylko jedna rzecz - skoro szczątki pochodzą z końca XIX wieku, to dlaczego wśród nich znaleziono przedmioty z czasów międzywojnia. "Ten klasztor był wykorzystywany jako więzienie po 17 września 1939 roku" - zaznaczył Andrzej Przewoźnik. W tym więzieniu mogli również przebywać Polacy, stąd paczka papierosów produkowanych przez polską fabrykę.
Polska strona zabiega o to, by do badań dopuszczono naszych specjalistów. Przewoźnik już wystąpił do swego odpowiednika na Białorusi o rozmowy na temat możliwości wyjazdu polskich ekspertów do Głębokiego.