Paweł Petrykowski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu mówi jedynie, że "policja bada okoliczności wypadku". Dodaje, że 31-latek jechał w samochodzie sam.

Był to jedyny tak poważny wypadek, do jakiego doszło we Wrocławiu w drugi dzień świąt. Niemniej lepiej potraktować go jak przestrogę. Bez względu na to, czy przyczyną zdarzenia była nadmierna prędkość, czy zmęczenie kierowcy, warto pamiętać, że nawet najłagodniej wyglądający zakręt może być przyczyną tragedii.