Chciał, jak zwykle, skrócić sobie drogę. Zamiast pójść do przejścia lub przejazdu, wszedł na tory, niedaleko wjazdu na stację w Rzepinie. Jednak tym razem nadjeżdżał pociąg. Maszynista nie dał rady zatrzymać rozpędzonego składu przed chłopcem. 10-latek zginął na miejscu.
Teraz prokuratura bada okoliczności wypadku. Śledczy wstrzymali na jakiś czas kursujące tamtędy składy.