Simon Mol (pełne nazwisko Moleke Njie) - Kameruńczyk od lat mieszkający w Polsce - bywał na warszawskich salonach. Pracował jako dziennikarz, pisał wiersze, należał do prestiżowego Pen Clubu. Uwodził młode, znające język angielski dziewczyny. Poznawał je w klubach, czasem zaczepiał na ulicy. Mówił, że jest uchodźcą politycznym, prosił o pomoc w przetłumaczeniu swoich artykułów. I choć od siedmiu lat wiedział, że jest nosicielem wirusa HIV, to żadnej z kobiet nie powiedział prawdy.

Sprawa wyszła na jaw, gdy na policję zgłosiła się jedna z zarażonych kochanek Simona Mola. Potem następne. W sumie kilkadziesiąt osób - takich, które poznały Kameruńczyka i takich, które wiedziały o dziewczynach spotykających się kiedyś z Simonem Molem. Minister Ziobro polecił opublikować wizerunek Kameruńczyka, by jego potencjalne ofiary mogły go rozpoznać. I czym prędzej zgłosić się na badania.