Statek "Skagern" stał na terenie stoczni. Był remontowany. Jeszcze nie wiadomo, co było przyczyną eksplozji, lecz prawdopodobnie ekipa spawaczy niedokładnie przewietrzyła jedno z pomieszczeń statku z oparów lakierów. Zapaliły się one po uruchomieniu spawarek.

Bardzo ciężkie rany odniosło trzech robotników, stan dwóch kolejnych też jest poważny. Ostatniego rannego opatrzono na miejscu, jego obrażenia są niewielkie.

Pozostali trafili do szpitala, na oddział oparzeniowy w Gryficach. Mężczyznę z najcięższymi obrażeniami - m.in. z urazem kręgosłupa - zabrał tam śmigłowiec.