Udało się dzięki połączeniu przerwanych końcówek nerwu wstawką zwaną nuragenem. To biomateriał niezwykle rzadko stosowany w Polsce. Dwucentymetrowa wstawka kosztuje 2,5 tys. zł, a Narodowy Fundusz Zdrowia nie finansuje tego materiału. Za nuragen zapłacił więc szpital w Prokocimiu, a mały Szymon będzie miał sprawną dłoń.

Zabieg był trudny, bo zwykle chirurdzy są w stanie połączyć nerw, jeśli jego ubytek jest krótszy niż centymetr. U Szymona ubytek przekraczał dwa centymetry.

Chłopiec zranił się, gdy podczas zabawy uderzył ręką w szybę. Ostry odłamek szkła przeciął nerw i dziecko straciło czucie w palcach. Teraz rodzice 9-latka są szczęśliwi i czekają na powrót synka do zdrowia.