Warszawski ZTM ogłosił już przetarg na ochronę. Chce, by ochroniarze w autobusach i tramwajach przede wszystkim odstraszali chuliganów. Ale poza tym np. łapali kieszonkowców czy wandali demolujących pojazdy. Część ochroniarzy będzie jeździć autobusami i tramwajami, a częć radiowozami.

Wszystko to brzmi pięknie, a plan jest szczytny. Tyle że prawdopodobnie nikt ochroniarzy nawet nie zauważy. Będzie ich tak niewielu, że szansa spotkania ich w autobusie czy tramwaju będzie minimalna.

ZTM tłumaczy, że na razie będzie to tylko umowa na próbę. Obiecuje, że jeśli pomysł się sprawdzi, to ochroniarzy może być więcej.