Wytyczne ministerstwa prokuratorzy apelacyjni mają przesłać do swoich podwładnych. Śledczy mają się w tej sprawie dogadać także z policją i CBA, którym zlecają zatrzymywanie lekarzy. "Jednak mundurowi mogą wejść do szpitala, jeśli mają zatrzymać lekarza na gorącym uczynku" - zastrzega wiceprokurator generalny Jerzy Engelking.

Reklama

Resort chce w ten sposób zatrzeć niekorzystne wrażenie, jakie - jego zdaniem - wywołały spektakularne akcje zatrzymania lekarzy podejrzewanych o korupcję. Poza tym ministerstwo chce lepszej współpracy z medykami. Starał się o to także szef MSWiA Janusz Kaczmarek, który w piątek spotkał się z personelem stołecznego szpitala resortowego i wysłuchał jego skarg.

Lekarze byli oburzeni sposobem zatrzymania ortopedy z warszawskiego Szpitala Bródnowskiego, po którego funkcjonariusze CBA przyszli godzinę przed zakończeniem jego dyżuru. Przez godzinę szpital nie miał zapewnionej opieki ortopedycznej. Lekarz został aresztowany za korupcję.

W swoim szpitalnym gabinecie kilka miesięcy temu zatrzymany został także Mirosław G., kardiochirurg podejrzewany o 50 przestępstw.