Nie wiadomo, dlaczego robotnicy remontujący ulicę Nowogrodzką od wielu dni złośliwie utrudniają życie pracownikiem pobliskiego biurowca. Umowa remontu zapewnia brak utrudnień w dojeździe do biurowca, a zwłaszcza jego garażu. Tymczasem robotnicy często parkują ciężarówki tak, że nikt nie jest w stanie wjechać na parking. Ostatnio porysowali nawet lakier jednego z samochodów, gdy "nie chcący" przewrócili na niego barierkę.
Dzisiaj kropla przelała czarę goryczy. Gdy po raz kolejny samochód ciężarowy zastawił wjazd, zniecierpliwiony kierowca postanowił zrobić mu zdjęcie. To miał być ostateczny dowód na bezczelność robotników. Jednak, gdy pracownicy budowy spostrzegli robiącego zdjęcia, natychmiast pojawił się kierowca ciężarówki i rzucił na niego z pięściami.
Choć "fotograf" zdołał uciec, to rozjuszony robotnik postanowił dosłownie pójść za ciosem i zaatakował innego pracownika biurowca. Ten miał już mniej szczęścia. Zamiast do biura, karetka zawiozła go do szpitala. Agresywnym "fizycznym" zajęła się policja, a jego koledzy wrócili do pracy.