Dziewczynka w piątek przed południem szła do szkoły. Nagle z zaparkowanego na poboczu samochodu wysiadł mężczyzna i wciągnął dziecko do auta.
"Niemal w tym samym momencie z przeciwka szła tamtędy babcia 9-latki z młodszą wnuczką, która zauważyła porzucone w pobliżu zaparkowanego samochodu rzeczy siostry. Babcia widząc mężczyznę przetrzymującego siłą dziewczynkę zaczęła wzywać pomocy i próbowała otworzyć drzwi. Dziecku udało się wyswobodzić i uciec" - relacjonuje Katarzyna Padło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Porywacz odjechał. Został zatrzymany po policyjnym pościgu.
"Dziewczynce nic się nie stało. Jest pod opieką psychologa" - powiedziała PAP Padło.
25-latek odpowie za pozbawienie dziecka wolności. Grozi mu do pięciu lat więzienia. Policjanci sprawdzają, czy nie było podobnych zgłoszeń w innych miejscowościach i czy mężczyzna mógł dopuścić się także innych przestępstw.