W roku 2010 wyłączenie światła na 60 minut było największą akcją dla środowiska w historii - podał WWF. Włączyło się do niej ponad 4,5 tys. miast w 128 krajach. Wyłączono światło najbardziej znanych budynków - Wieży Eiffla w Paryżu, Pałacu Buckingham w Londynie, mostu Golden Gate w San Francisco, Opery w Sydney. W Polsce wyłączono oświetlenie m.in. Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie.
W 2011 r. WWF zachęca ludzi, firmy i rządy, by oprócz zgaszenia światła na godzinę, podjęli zobowiązanie, że będą troszczyć się o Ziemię przez cały rok. Koordynatorzy akcji apelują do władz samorządowych, firm i osób prywatnych o udział w przedsięwzięciu i zgłaszanie planowanych działań.
"Możliwości jest wiele, możemy oszczędzać energię poprzez wyłączanie zbędnego oświetlenia i urządzeń elektrycznych w miejscu zamieszkania czy w pracy, możemy oszczędzać wodę poprzez zamianę codziennej kąpieli w wannie na prysznic, możemy przyczynić się do zmniejszania emisji CO2 do atmosfery poprzez wybór roweru zamiast samochodu, jako środka transportu w drodze do pracy" - przekonuje WWF. Formą działania może być też stałe wsparcie dla organizacji ekologicznych - zaznaczyli ekolodzy.
Światło gaszone jest w każdej strefie czasowej o tej samej godzinie - akcja przechodzi przez kolejne kraje wokół Ziemi. Pierwsi wyłączą je mieszkańcy Wyspy Chatham przy wschodnim wybrzeżu Nowej Zelandii, na Pacyfiku, przy umownej linii zmiany daty.
Po raz pierwszy "Godzinę dla Ziemi" zorganizowano w 2007 r. w Sydney - zgasło wówczas światło w ponad 2 mln domów.