Według rozgłośni Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w Pradze zamierza przekazać Polsce fragment województwa libereckiego, leżący na tzw. cyplu frydlandzkim, między Świeradowem-Zdrojem a Bogatynią.

Reklama

Z pomysłem czeskiego MSW nie zgadzają się władze regionalne i lokalne. Wojewoda liberecki Stanislav Eichler proponował odkupienie terenów błędnie przypisanych Czechom.

"Jeśli chodzi o powierzchnię, jesteśmy najmniejszym województwem. Dlatego też zabiegaliśmy, by - jeśli ma dojść do jakichkolwiek reparacji - doszło do nich w kraju morawsko-śląskim albo innych, większych województwach" - powiedział.

Z Polską na długości 800 km graniczy pięć czeskich województw: libereckie, hradeckie, pardubickie, ołomunieckie i morawsko-śląskie. Problem regulacji granicy dotyczy niemal wszystkich, choć nie wszędzie powodem jest pomyłka demarkacyjna, lecz tzw. dług graniczny, także z lat 1950.

Dług powstał w 1958 roku przy ostatecznym wytyczaniu granicy między Polską a ówczesną Czechosłowacją. Czesi od Polaków otrzymali 1205,9 ha, Polacy od Czechów - 837,46 ha. Różnica 368,44 - na niekorzyść Polski - do dziś nie została uregulowana.

Rozwiązaniem sprawy zajmuje się od 1992 roku Stała Polsko-Czeska Komisja Graniczna przy MSW w Warszawie.