"To trwało długo, żeby przekonać władze brukselskie, prawie półtora roku rozmawiałem z różnymi szczeblami władz Brukseli, żeby przyjąć taką nazwę, włącznie z napisem +Solidarność+. O to było właściwie najtrudniej, żeby to był ten symbol, który znamy najlepiej z biało-czerwoną, polską flagą, a na białym tle czerwony napis +Solidarność+" - powiedział przewodniczący PE po godzinnym spotkaniu z szefostwem "S" w gdańskiej siedzibie związku.
Jak podkreślił, plac leży w sercu stolicy Belgii, przechodzą tam codziennie dziesiątki tysięcy ludzi z całego świata. "W ten sposób uznany został znaczący wkład polskiej Solidarności w zmianę sytuacji w Europie, w pojednanie między Wschodem a Zachodem. Poza tym, solidarność jest nam zawsze potrzebna i warto, szczególnie teraz w czasie kryzysu, wrócić do tej nazwy. To słowo jest dziś równie ważne jak 30 lat temu - solidarni chcemy być z naszymi sąsiadami, np. Białorusinami, Gruzinami, Afryką Północną" - zaznaczył Buzek.
Przewodniczący PE poinformował, że na uroczystości w Brukseli oprócz władz tego miasta i premiera Belgii będzie też b. szef holenderskiego rządu Wim Kok. "To jeden z bardziej znaczących działaczy związkowych w latach 80. w Europie, kiedy trzeba było pomóc polskie podziemnej Solidarności i ma on w tym ogromny udział" - przypomniał Buzek.
Swój udział w uroczystości w Brukseli zapowiedział już pierwszy przewodniczący "S" Lech Wałęsa, który we wtorek spotkał się w Gdańsku z kierownictwem związku.
Zdaniem szefa PE, "Solidarność" to jest "nasz polski znak firmowy i trzeba bardzo dbać o ten znak". "Wierzę, że to będą obchody wspólne nas wszystkich, bo w czasie tej rocznicy nic nas nie powinno dzielić. Skoro mamy jako Polska niewiele takich znaków firmowych jak +Solidarność+, to nie może on być podstawą do jakichkolwiek podziałów" - dodał Buzek.
Dziękując za zaproszenie do Brukseli Piotr Duda powiedział, że "była i jest jedna +Solidarność+, nie ma kilku, nie ma dwóch, nie ma trzech".
Lider "S" wręczył Buzkowi zaproszenie na obchody 31. rocznicy Sierpnia'80. Szef PE zapowiedział, że na pewno będzie obecny 3 września na uroczystościach w Jastrzębiu.
Podczas spotkania Duda poinformował także szefa PE o manifestacji, która odbędzie się 17 września we Wrocławiu. Pod hasłami "TAK dla europejskiej solidarności, TAK dla miejsc pracy i praw pracowniczych, NIE dla polityki cięć" w stolicy Dolnego Śląska demonstrować będą związkowcy z Polski i kilkudziesięciu krajów Europy. Tego dnia we Wrocławiu spotykają się unijni ministrowie finansów. Organizatorem protestu jest Europejska Konfederacja Związków Zawodowych.