Występujemy z wnioskiem do premiera Donalda Tuska, aby to premier podjął decyzję co dalej (z korwetą +Gawron+). Czy +Gawron+ ma być pocięty na żyletki (...)? - mówił na wtorkowej konferencji prasowej rzecznik SLD Dariusz Joński.

Reklama

Poseł SLD zaznaczył, że w 2001 roku ówczesny minister obrony narodowej Bronisław Komorowski podjął decyzję o budowie korwety "Gawron", a kolejni ministrowie obrony narodowej kontynuowali realizację tego projektu.

Według rzecznika Sojuszu, w latach 1998-2001 na prace badawcze wydano 15 mln zł, w latach 2001-2005 na budowę korwety przeznaczono około 140 mln zł, a później w latach 2005-2007 - około 260 mln zł. Natomiast - według Jońskiego - w 2008 roku ówczesny szef MON Bogdan Klich zredukował wydatki na ten cel do 2 mln zł, a w 2009 roku finansowanie projektu zostało zakończone.

My nie mamy pretensji o to, że został wstrzymany (program korwety +Gawron+"), tylko dlaczego przez cztery lata nikt nie podjął decyzji co dalej - powiedział na konferencji Joński.

O tym, że projekt budowy korwety Gawron zostanie zaniechany, w ramach racjonalizacji wydatków, powiedział premier Donald Tusk po niedawnym spotkaniu z szefem resortu obrony Tomaszem Siemoniakiem.

Wiceminister obrony narodowej Marcin Idzik powiedział PAP, że umowa na budowę korwety została podpisana, gdy premierem był szef SLD Leszek Miller, ale dzień po podpisaniu tej umowy ścięto finansowanie tego projektu na cztery lata", a "pierwsze duże środki pojawiły się w 2005 r."

To stwierdzenie wywołało oburzenie Millera, który zarzucił Idzikowi kłamstwo. Szef SLD stwierdził, że za jego rządów przekazano co najmniej 140 mln zł na budowę "Gawrona". W odpowiedzi Idzik stwierdził, że z dokumentów dotyczących finansowania budowy korwety wynika, że w latach 2001-2004, gdy obecny szef SLD był premierem, na jej budowę przeznaczono tylko ok. 30 mln zł, podczas gdy wszystkie środki wydane w ciągu dekady na Gawrona przekroczyły 400 mln zł.

Reklama

Budowa korwety "Gawron" ruszyła w listopadzie 2001 r. Początkowo planowano budowę siedmiu, później trzech-czterech, potem dwóch okrętów, ostatecznie w stoczni powstawała jedna jednostka.

Zbudowany kadłub próbnie zwodowano w 2009 r.; przewidywano wtedy, że korweta pod nazwą ORP "Ślązak" wejdzie do służby w 2012 r. Pod koniec zeszłego roku minister obrony Tomasz Siemoniak mówił, że sprawę budowę korwety "nie bez przyczyny" bada prokuratura. Projekt korwety kosztował ponad 400 mln zł. Według szacunków MON do ukończenia trzeba by jeszcze co najmniej 1,1 mld zł.

Kontynuacja budowy nie znalazła się w zatwierdzonym na początku lutego wykazie 276 zadań o podstawowym znaczeniu dla bezpieczeństwa. Środków nie przewidziano też w budżecie MON na 2012 rok. W piątek premier Donald Tusk zapowiedział, że program korwety "Gawron" zostanie przerwany, a Siemoniak powiedział, że planuje próbę sprzedaży kadłuba okrętu.