Również mec. Pietrzak, tak jak pierwszy obrońca Sawickiej mec. Jacek Dubois, uznaje, że w tej sprawie wobec ich klientki powinien zapaść wyrok uniewinniający.

"Wyrażam też żal, że na ławie oskarżonych siedzą Beata Sawicka i Mirosław Wądołowski (współoskarżony z b. posłanką urzędujący do dziś burmistrz Helu - PAP), a nie osoby odpowiedzialne za tę bezprecedensową manipulację i prowokację. O dziwo, te osoby siedzą w innych ławach" - powiedział adwokat, nawiązując do mandatów poselskich, jakie z list PiS zdobyli b. szef CBA Mariusz Kamiński i były "agent Tomek" - poseł Tomasz Kaczmarek.

Reklama

Pietrzak oświadczył, że nie wierzy w to, by przypadkiem było, że CBA kieruje swego człowieka właśnie na ten kurs dla członków rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa, w którym uczestniczy pięcioro parlamentarzystów opozycyjnej wówczas PO. Taka wiara byłaby naiwnością - powiedział.

Już na wstępie swej przemowy mec. Pietrzak zapowiedział, że jej część będzie miała charakter niejawny, bo będzie się odwoływał do zgromadzonych w sprawie dowodów opatrzonych klauzulą tajności. Tę część rozprawy sąd zapewne utajni.