Pięciu innych młodych mężczyzn, podejrzanych w tej sprawie, odpowie przed sądem za publiczne propagowanie ustroju faszystowskiego i nawoływanie do nienawiści. Prokuratura Okręgowa w Białymstoku oskarżyła ich także o zniszczenie mienia. Mężczyźni przyznają się do zarzutu.

Reklama

Do wydarzeń doszło latem ubiegłego roku w Krynkach i pobliskich Ozieranach, gdzie nieznani wtedy sprawcy namalowali napisy o treściach faszystowskich na kilku budynkach, m.in. garbarni, dawnej piekarni i - nieużytkowanym już - budynku urzędu miasta. Ponadto w nocy z 26 na 27 sierpnia w Ozieranach nieznani sprawcy wykrzykiwali hasła i śpiewali piosenki propagujące ustrój faszystowski. Zniszczyli też tablice informacyjne w tej miejscowości.

Łukasz G., mieszkaniec Krynek, przyznał się do malowania napisów i symboli organizacji neofaszystowskich i nazistowskich, w ten sposób propagował ustrój faszystowski i nawoływał do nienawiści na tle różnic rasowych - napisano w akcie oskarżenia. Prokurator domaga się dla niego kary pozbawienia wolności na okres 10 miesięcy w zawieszeniu oraz dozoru kuratora.

Pięciu kolejnych mężczyzn początkowo w części przyznawało się do stawianych im zarzutów, jednak ostatecznie do winy się nie przyznali. Odpowiedzą za śpiewanie piosenek propagujących ustrój faszystowski oraz wykrzykiwanie haseł nawołujących do nienawiści na tle różnic narodowościowych i wyznaniowych. Na komputerach oskarżonych, zabezpieczonych w trakcie śledztwa, znaleziono też pliki tekstowe i graficzne z treściami neofaszystowskimi i rasistowskimi. Grozi im do dwóch lat więzienia.

Dodatkowo jeden z nich oskarżony został o umieszczanie treści nawołujących do faszyzmu na forum internetowym jednej z lokalnych gazet.

Prokuratury okręgowe w regionie: w Łomży i Białymstoku zajmują się serią incydentów o charakterze rasistowskim, nacjonalistycznym, do których doszło w ubiegłym roku w kilku miejscach w województwie.

Sprawcy umieścili m.in. na synagodze w Orli faszystowskie napisy. Była też próba podpalenia Centrum Kultury Muzułmańskiej w Białymstoku. W Jedwabnem zbezczeszczono pomnik upamiętniający mord Żydów dokonany 70 lat temu przez grupę ich polskich sąsiadów z inspiracji Niemców. Na murze okalającym pomnik napisano farbą "Nie przepraszam za Jedwabne", "Byli łatwopalni". Były tam też swastyki, farbą oblano napisy na pomniku oraz jego główny element - czarną macewę ze spalonego drewna.

Grupa około 30 osób zakłóciła też Marsz Jedności w Białymstoku, który miał być formą sprzeciwu wobec tych ataków. Zakłócający marsz wykrzykiwali hasła nacjonalistyczne. Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe bada, czy są podstawy do wszczęcia śledztwa w tej sprawie.