Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia znów jest pod ostrzałem. Kilka miesięcy temu tej instytucji odpowiedzialnej za realizację programów unijnych w służbie zdrowia zarzucono zaniedbania i nadużycia w projekcie związanym z informatyzacją. Jednak okazuje się, że ma też problem z wydatkowaniem pieniędzy z XII priorytetu programu operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Prawie 7 mln zł z niego przekazało na zakup karetek dla szpitala w Rykach. Ten pieniędzy nie rozliczył. Sprawą zajęła się prokuratura – na wniosek ABW i Ministerstwa Zdrowia.
Resort boi się, że teraz Komisja Europejska wstrzyma wypłatę środków z programu Infrastruktura i Środowisko. A suma, jaka została nam do wykorzystania, jest spora– 800 mln zł. Jednak kilka karetek dla małej placówki w Rykach może zaważyć na losach modernizacji całej polskiej służby zdrowia.Wszystko zaczęło się w 2010 roku, kiedy Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej „Klinika” z siedzibą w Nałęczowie i oddziałem w Rykach podpisał umowę z CSIOZ na realizację projektu „Obniżenie poziomu śmiertelności oraz skutków powikłań powypadkowych poprzez rozwój szpitalnego oddziału ratunkowego”.
W jego ramach placówka miała przeznaczyć 10,5 mln zł na zakup karetek: wkład własny– 1,5 mln zł, dofinansowanie z UE – 9 mln zł. Szpital otrzymał zaliczkę – 7 mln zł. I – wbrew procedurom – nie rozliczył jej do końca 2010 r. Przez półtora roku CSIOZ nie ubiegało się o zwrot nierozliczonej zaliczki – przyznaje prokurator Romuald Sitarz z prowadzącej sprawę Prokuratury Okręgowej w Zamościu.
Resort zdrowia przeprowadził w szpitalu kontrolę w lutym 2012 r. Wyszło wiele nieprawidłowości. Np. to, że ze sprzętu kupionego w ramach projektu placówka korzystała w celach komercyjnych. W efekcie nakazano CSIOZ zerwanie umowy z ryckim szpitalem i odzyskanie pieniędzy. Centrum zerwało umowę, ale wyegzekwowania długu odmówiło.
Stwierdziło, że nie ma prawa do wyrobienia pieczęci urzędowej okrągłej, która jest do tego celu niezbędna. Jednak pod naciskiem ministerstwa wreszcie pieczęć zamówiło. Już trwa postępowanie egzekucyjne – zapewnia Zuzanna Maria Kosakowska z CSIOZ. Nie oznacza to jednak końca sprawy. Swoje do powiedzenia mają jeszcze prokuratura, Komisja Europejska, a także Ministerstwo Finansów. Resort zdrowia zawiadomił je o możliwości naruszenia przez CSIOZ ustawy o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych.