Arcybiskup Henryk Hoser, członek Rady do spraw Rodziny przy Episkopacie Polski jest gościem kończącego się w Warszawie Międzynarodowego Kongresu. Przebiega on pod hasłem: "Przyszłość ludzkości idzie przez Rodzinę".
Hierarcha, który jest jednocześnie przewodniczącym Komisji Bioetycznej Episkopatu Polski, zwraca uwagę, że wymiar człowieka został zredukowany do życia biologicznego. Jedną z konsekwencji - jego zdaniem - jest in vitro.
Zastąpiono hodowlą prokreację ludzką. Bo jest to - prawdę mówiąc - metoda weterynaryjna, czy też metoda rozmnażania roślin na skalę przemysłową. To jest zupełna dehumanizacja poczęcia człowieka - stwierdził ksiądz arcybiskup.
Arcybiskup Hoser - lekarz, ubolewa także, że standardy etyczne medycyny weterynaryjnej są dziś wyższe niż medycyny ludzkiej.
Weterynarze nie zajmują się na przykład przerywaniem ciąży u zwierząt - zauważa. Przypomina, że niedawno wyszła dyrektywa zabraniająca eutanazji i przerywania ciąży u małp naczelnych. - Natomiast wszystko to, co się przypisuje zwierzętom, cała ta humanizacja zwierząt idzie w parze z animalizacją człowieka. Człowiek staje się takim zwierzęciem do wykorzystania, a z kolei zwierzęta są przedmiotem praw - oburza się ksiądz arcybiskup.
Jak dodaje, zwierzęta, nie będąc bytem osobowym, nie mogą być podmiotem praw. To my mamy obowiązki w stosunku do zwierząt.
Problemy bioetyczne w rodzinie to jeden z tematów Kongresu.